Byłem już prawie pewien, że powoli wypracowałem sobie dosyć dobrą technikę operowania pędzlem, ale jednak ten model pokazał, że jeszcze długa droga przede mną... Pozostała jedynie satysfakcja z fajnie spędzonego czasu, no i jakby nie było, kolejne doświadczenie, że w modelarstwie nie wszystko idzie po najprostszej linii.
Prawda jest taka, że do dziś to mój najgorszy model...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz