Potwierdza się przekonanie, że niska cena niesie za sobą fatalną jakość. Powiedzmy sobie szczerze: Skif oferuje nam fantastyczny model, ale: wypraski mają mnóstwo nadlewek, fatalnej jakości gumowe gąsienice, spasowalność elementów tragiczna, dlatego jest to model raczej dla wprawionych modelarzy...
Modelik miał być początkowo wykonany "prosto z pudła", ale potem zdecydowałem się dokupić KMT-6, załogę i liny holownicze. Malowanie gł. Humbrol 155, lakier bezbarwny Revell nr 2, ślady eksploatacji Aster plus suchy pędzel Revell.
W mojej ocenie ten T-55 prezentuje się bardzo ładnie, a opisane powyżej problemy są tylko powodem do większej satysfakcji z jego wykonania.
Więcej fotek tutaj: T-55
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz