Przedstawiam swój kolejny model, który w założeniu miał być wykonany
szybko i bez żadnych przeróbek, czyli to co dostajemy w pudełku plus
pędzelek, kilka farbek Humbrola, Revella i dwie tubki plakatówek Aster...
Wykonując go nie wzorowałem się na żadnym zdjęciu oryginału, więc celowo nie przerabiałem niczego, a na dodatek wkleiłem złą kierownicę, nie pomalowałem uszczelki na globie i źle pomalowałem lusterka, to typowe błędy, które widać na pierwszy rzut oka.
Model mimo wszystko bardzo ładnie się prezentuje. Kalki wymagały sporej dawki kombinacji
alpejskich, co w połączeniu z niezbyt dobrą spasowalnością kabiny
klasyfikuje ten model raczej w kategorii trudnych. Poza tym model ma od 5 do 7
warstw farby, ze względu na to, że kolor piaskowy 63H nie chciał pokryć czerwonego plastiku, a sporo elementów wymagało malowania przed
sklejeniem. To tak jakby w pancerce blaszki fototrawione najpierw
malować a potem przyklejać...
Ogólnie model wart polecenia.
Relacja warsztatowa: Volvo FH16
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz