Pierwszy raz spotykam się z tym producentem i jestem mile zaskoczony, gdyby nie cena...
Ale przejdźmy do konkretów. Model spasowany wręcz idealnie, tak więc właściwie składa się sam i wiele elementów trzyma się bez użycia kleju. Jest to bardzo pomocne w każdej fazie warsztatu, nie musimy się martwić, że coś nas później zaskoczy...
Równie bardzo wysokiej jakości są kalki, a w pudełku otrzymujemy dwie wersje na dwie różne wersje malowania.
Model dość mocno pobrudziłem i jak widać na załączonych zdjęciach zakryłem kiper plandeką wykonaną z chusteczki higienicznej, a jako elementy dodatkowe dorzuciłem do kompletu metalowy łańcuch i linę holowniczą od czołgu.
Produkt godny polecenia, ma właściwie same plusy. No może kogoś zaskoczą rozmiary, bo jest on po prostu mały, jak na skalę 1:24.
Relacja warsztatowa: Bedford OSBT
Galeria zdjęć: Bedford OSBT
Galeria: Bedford OSBT
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz