Ciąg dalszy cyklu "modelarskie przedszkole", czyli samoloty:)
Producent, wydaje mi się troszkę przesadził i już chyba bardziej na łatwiznę nie da się pójść. Model bardzo prościutki, w wypraskach tylko kilka elementów, ale za to wykonane wzorcowo. Wszystkie elementy tak idealnie spasowane, a części trzymają się praktycznie bez kleju - czegoś podobnego jeszcze nie widziałem.
W pudełku dostajemy dwa rodzaje kalkomanii na dwa różne sposoby malowania. Ja wybrałem oczywiście malowanie najbardziej słuszne: 155 na górę i 191 na spód (z palety Humbrola oczywiście). Z lenistwa nie dałem pod silver podkładu i potem troszkę się to na mnie zemściło, ale po utwardzaczach i przecierkach nawet tego tak bardzo nie widać.
Uwaga, instrukcja zawiera dwa poważne błędy. Golenie i osłony należy zamocować odwrotnie.
Model wręcz idealny dla początkujących. Mnie się bardzo podoba. Więcej fotek na: P-51D Mustang
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz