Prace nad tym modelem trwały 7 lat i cieszę się, że w ogóle się zakończyły...
Darzę ten model dużym sentymentem, choć upływ czasu pokazuje, jak bardzo jednak moja technika wykonywania modeli się zmieniła. Dziś takiego modelu bym już pewnie nie wykonał.
Dzięki AMT dostajemy bardzo przyjemny model, choć zaskakuje zapewne brak mechanizmu otwierania maski silnika (jest ona po prostu zdejmowana).
Reszta jest właściwie bez zarzutu: spasowalność elementów, jakość wyprasek, chromów itp. Ja podrasowałem troszkę silnik i podwozie, ale równie dobrze można by się było bez tego obejść. W pudełku mamy też kalki, z których ja akurat nie skorzystałem.
Więcej zdjęć na: Ford LN8000
Obszerna relacja warsztatowa: tutaj
Galeria: Ford LN8000