Pierwszy Japończyk w mojej kolekcji, choć pomalowany przeze mnie w barwach 116, 147, 33, 24 i 27004 z palety Humbrola, co się ma nijak do oryginału.
Wizualnie bardzo mi się ten model podoba, w pudełku mamy dwie wersje kalkomanii oraz dodatkowego pilota (plus tego oczywiście w kabinie:)).
Gabarytowo jest to dość duży model jak na tę skalę, troszkę krótkawy, a stosunkowo szeroki (w kabinie chyba jest dużo miejsca - tak mi się wydaje). Spasowanie elementów, jak to u Tamki - na bardzo dobrym poziomie, wszystkie części bardzo wyraźnie odwzorowane i nie wymagają praktycznie żadnej dodatkowej obróbki. Sporo oklejania wymaga jedynie oszklenie kokpitu, ale nawet sobie nieźle z tym poradziłem.
Znów, odnoszę wrażenie, trochę pogubiłem się, jeśli chodzi o koncepcję brudzenia. Zwłaszcza od spodu chyba się za bardzo zagalopowałem...
Model z góry i od spodu ma nałożone trzy warstwy, a potem standardowo sidolux, kalki, brudzenie na mokro, lakier bezbarwny matowy i brudzenie na sucho. Dodam jeszcze, że jego cena jest niezwykle atrakcyjna, tak więc wystawiam mu bardzo wysoką notę.
Galeria:
Mitsubishi J2M3 Interceptor